Ślubny off-road
Radość z jazdy, radość z fotografowania .
4 lipca (dziwna data) zapowiadałem kolejny wpis na Blogu. To była dłuuuga zapowiedź jak widać, ale mam nadzieję warta czekania. Choćby dlatego, że najcięższy okres pracy mam już za sobą i sumiennie obiecuje nadrobić zaległości w publikacji nowych zdjęć.
Zacznę od absolutnie wyjątkowych ludzi i wyjątkowej sesji ślubnej – nie bez przypadku jest fakt, że zdjęciem z ich sesji się zapowiadałem
. Izabeli i Krzysztofowi dziękuję za emocjonującą przejażdżkę i doskonałą współpracę.